Chyba doszedl do wniosku, ze jest tak dobry, ze nie musi sie wysilac by jego filmy sie podobaly. W porownaniu z "Wiosna..." oraz "Pustym Domem", "Luk" wypada... blado. Ostrzegam tych, ktorzy jeszcze z Kim Ki Dukiem stcznosci nie mieli: pod zadnym pozorem nie zaczynajcie przygody z jego filmami od "Luku". Jest to jego zdecydowanie najgorszy film, a zapewniam, ze wiem co mowie bo widzialem ich wiekszosc (znaczna). Jak ktos juz wczesniej wspomnial milczenie w tym filmie wydaje sie byc bardzo sztuczne i zupelnie pozbawione jest tej poetyckosci, ktorej bylo pelne chocby w "Pustym Domu". Nie bede tu przesadzal, nie jest to moze jakas wielka porazka, ale z cala pewnoscia nie ma sie czym zachwycac. Dla fanow Kim Ki Duka to i tak pozycja obowiazkowa, choc ja nikomu bym tego filmu nie polecil.
Gdyby tak było jak mówisz, dystrybur nie podjąby się premiery w Polsce. A jednak! Film o facecie w łodce, który warto obejrzeć !!
Zgadzam się, niestety z przedmówcą, co do spadku formy Mistrza Kima. Biorąc pod uwagę wcześniejsze dokonania, można się spodziewać wyższego poziomu - mam na myśli charakterystyczny dla Ki-Duka klimat. Także fabuła jest łatwo przewidywalna i dosyć schematyczna. Zakończenie częściowo wynagradza wspomniane niedostatki.
Niemniej jednak film godny polecenia dla osób lubiących inteligentne kino i nie bojących się azjatyckich klimatów.
i ja rownież muszę się zgodzić (niestety). Film niezły, ale nie ma startu do Pustego Domu czy do Wiosny..
a pierdlicie głupoty i nawet sprawy se z tego nie zdajecie
no a jak koniecznie trzeba porównywać te filmy i wnioskować spadek jakiejś formy jeśliby ona kiedykowlwiek była
nie mozesz powiedziec, ze to najgorszy film kim ki duka skoro nie znasz innych poza pustym domem i wiosna, lato... luk to jeden z najlepszych filmow kim ki duka. zeby mowic o spadku formy ogladnij jego wczesniejsze filmy (sprzed 5-10 lat): seom, paran daemun, samaria, real fiction, bad guy... ja twierdze, ze kazdy nastepny jest coraz lepszy. nawet to napisalam jakis czas temu w moim komentarzu. pusty dom jest coprawda ponad wszelka klasyfikacja, ale luk tez jest naprawde swietny... cudowna muzyka, niesamowity klimat i piekna mloda koreanka...
"Jest to jego zdecydowanie najgorszy film, a zapewniam, ze wiem co mowie bo widzialem ich wiekszosc (znaczna)"
Przecież pisze, że zna poprzednie.
Okropnie się wynudziłam na tym filmie. Można się zachwycać inteligentnym, poetyckim kinem, ale co z tego, jeśli taki nudne...
Widziałam pare filmów Kim Ki Duka i też uważam, że ten jest najgorszy. Dlatego dziwię się dystrybutorowi :)
("Na pewno" się nie mylę.) Napisałam tylko swoje zdanie.
Z "nudnymi filmami" jest tak, że dla części nie są nudne (oglądałam filmy, które mnie zachwyciły, a inni na nich przysypiali i odwrotnie), a dla części są. Nie kłócę się, że nikt nie prawa uważać, że ten film nie jest nudny. Jeśli dla Ciebie nudny nie był, to plus dla Ciebie :)
Pozdrawiam :)
Widział większość, ale nie widział wszystkich. A to jest pewna różnica. Łuk to bardzo dobry film, dla ludzi wrażliwych na piękno. Nie wymaga intensywnego myślenia jak to miało miejsce w paru wczesniejszych produkcjach Kima, ale nadrabia estetycznym ukazaniem bardzo małego planu. Zrobić film o facecie w łodce to nie taka prosta sprawa :) Żaden spadek formy !! POLECAM !!!!!!
No nie wiem, czy tyle tej wrażliwości potrzeba. "Łuk" wali pięknem między oczy...
Jego plusami są prostota opowiadanej histori i piękna muzyka.
Ja się na nim w ogóle nie nudziłem, chociaż czasem mi się to zdarza w przypadku produkcji azjatyckich ("Cafe Lumiere", "Zasypany Las").
Tylko to zakończenie... Symbolizm IMHO bardziej nadający się do jakiejś produkcji Disneya.
Zdecydowanie bardziej mi się podobały "Pusty Dom" i "Wiosna, lato...", ale "Łuk" i tak na szczęście pozostaje filmem dobrym sam w sobie.